Godfire: Rise of Prometheus nowy mobilny hicior od polskiego Vivid Games

Prometeusz odnosi zwycięstwo, ale jego łup ginie podczas upadku na ziemię. Nasz bohater zstępuje pomiędzy śmiertelnych, aby stawiając czoła wysłanym przez bogów kreaturom, odzyskać iskrę bożą i dopiąć celu swej misji. Końcowy rywal jest dużo bardziej wymagający od zwykłych przeciwników, co sprawia, że musimy męczyć się z nim znacznie dłużej.

  • Na pierwszych trailerach grafika mnie nie powaliła, a animacja postaci wydawały się drewniane.
  • Jeszcze niedawno mogliśmy zagrać na nich w proste produkcje, a już dzisiaj oprawa wielu tytułów na iOS czy Androida stoi na poziomie konsol i pecetów.
  • Przygotowanie Real Boxing zajęło 20-osobowemu zespołowi z Vivid Games pół roku i pochłonęło ponad milion złotych.
  • Może pojawić się nawet tryb gry wieloosobowej (arenę do walki ze znajomymi?).
  • Nie ma co jednak liczyć, że w tym czasie uda się zdobyć wszystkie perki.
  • Jeśli miałbym krótko określić nową produkcję Vivid Games to nazwałbym ją “mobilnym God of War”.

Opracowana przez rodzime studio Vivid Games trzecioosobowa gra akcji, inspirowana konsolową serią God of War. Nie zabrakło też innego ważnego elementu RPG, czyli rozwoju postaci. Prometeusza można będzie “wylewelować” do 40 poziomu, a po każdym awansie można przyznawać punkty rozwoju postaci.

Godfire: Rise of Prometheus – brutalna polska produkcja zadebiutowała na App Store

Jeśli chodzi o dźwięki, przypominają mi nieco te z PC-owego Diablo. Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

  • W grze znajdziemy także liczne cut-scenki przerywnikowe, proste sekwencje QTE (quick time events) oraz pełny dubbing aktorski.
  • W danej chwili do ekwipunku bohatera można będzie dodawać różne artefakty (Nić Ariadny, Skrzydła Ikara), które pozwolą na dodatkową modyfikację statystyk postaci.
  • W przypadku Godfire liczby obrazujące skalę produkcji są jeszcze bardziej imponujące.
  • Szczególnie, że ludzie z bydgoskiego studia umożliwili zdobycie aż 40 leveli, tak więc możliwości jest co nie miara.
  • Została jednak efektownie opowiedziana za pomocą licznych scenek przerywnikowych i sprawnie łączy w jedną logiczną całość kolejne odwiedzane poziomy.

Fabuła tak naprawdę nie odgrywa tutaj zbyt dużej roli i stanowi głównie pretekst to rozgrywki. Została jednak efektownie opowiedziana za pomocą licznych scenek przerywnikowych i sprawnie łączy w jedną logiczną całość kolejne odwiedzane poziomy. Ponadto gra dużo zyskuje dzięki postawieniu na mitologię grecką. W zalewie typowych współczesnych fantasy, te stare przecież pomysły i historie paradoksalnie sprawiają wrażenie świeżych. To dopracowana produkcja o grafice, która jest nie tylko ładna, ale i bardzo klimatyczna. Jest też szczątkowa historia, ale to walka jest głównym elementem rozgrywki.

Kiedy dogonią konsole – krótka historia grafiki w grach mobilnych

Niestety, zostaje przyłapany na gorącym uczynku i w trakcie próby ucieczki gubi skarb, a sam zostaje zrzucony na Ziemię. Podczas kampanii będzie musiał odnaleźć iskrę i przekazać ją śmiertelnikom. Zadanie to nie należy do łatwych, gdyż zazdrośni bogowie wysyłają jego tropem swoich najwierniejszych popleczników. Na szczęście szlachetny tytan podczas tej wyprawy nie musi liczyć tylko na siebie, gdyż pomocy udziela mu tajemnicza kobieta, z twarzą zakryta maską.

By Vivid Games S.A.

Jeśli miałbym krótko określić nową produkcję Vivid Games to nazwałbym ją “mobilnym God of War”. Przygotowanie Real Boxing zajęło 20-osobowemu zespołowi z Vivid Games pół roku i pochłonęło ponad milion złotych. W przypadku Godfire liczby obrazujące skalę produkcji są jeszcze bardziej imponujące.

Godfire: Rise of Prometheus – slasher twórców Real Boxing debiutuje na Androidzie

Na pierwszych trailerach grafika mnie nie powaliła, a animacja postaci wydawały się drewniane. Gdy jednak miałem okazję na żywo zapoznać się z Godfire, nie odniosłem już takiego wrażenia. Co więcej spodobały mi się bardzo spójność scenerii i zróżnicowane tempo rozgrywki. Złego słowa nie mogę powiedzieć też o ścieżce dźwiękowej, która dopasowywana jest do konkretnych lokacji. Na pierwszy rzut oka mechanizm może wydawać się skomplikowany, ale w rzeczywistości jest bardzo prosty.

Świetna grafika. Także na iPhone’ie 4

Śmiało można więc polską grę można nazywać Wiedźminem rynku mobilnego, chociaż pod względem fabuły i rozgrywki znacznie bliżej jej do konsolowego hitu God of War. Jak już zapewne wiecie, w nowej produkcji Vividów wcielamy się w postać Prometeusza, tytana z greckiej mitologii, który wykradł olimpijskim bogom ogień i ofiarował go ludziom. Podczas wyprawy staniemy do walki z mitycznymi istotami, wśród których pojawią się m.in. Zanim dojdzie do starć z ogromnymi bossami, trzeba będzie wycinać w pień rzesze pomniejszych wrogów.

Nie zmienia to faktu, że opanowanie go do perfekcji, co pozwoli na wykonywanie efektownych kombosów, zajmie nieco czasu. Podczas gry można będzie również modyfikować wyposażenie Prometeusza. Do wyboru jest kilka różnych rodzajów mieczy i zbroi – oferują coraz lepsze statystyki ataku/obrony, jak również specjalne zdolności. W danej chwili do ekwipunku bohatera można będzie dodawać różne artefakty (Nić Ariadny, Skrzydła Ikara), które pozwolą na dodatkową modyfikację statystyk postaci.

Pasek furii znajduje się pod wskaźnikiem życia, a gdy jest zapełniony można stosować ataki obszarowe i kombinacje ciosów. Do tego, dochodzą jeszcze efektowne finiszery, które będą różnić się w zależności od rodzaju wrogów. Ważnym elementem systemu walki są uniki oraz blokowanie, które pozwala na neutralizację lub zmniejszenie efektywności wrogich ataków. Dynamika rozwoju urządzeń mobilnych może wprawiać w osłupienie.

Co nieco o rozgrywce

Zadanie proste nie jest, bowiem na naszej drodze staje całe mnóstwo istot o nadprzyrodzonych zdolnościach. Godfire bazuje na silniku Unreal Engine 3, który zapewnia świetnej jakości grafikę. Co ciekawe, część efektów i animacji zostało przygotowanych przez Platige Image, czyli firmę założoną przez Tomasza Bagińskiego. Średnia z 16 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.

Na samym początku nie należy brać się od razu za najtrudniejsze wyzwania. Najlepiej awansować swoją postacią na wyższy level, kupić jej ciekawy ekwipunek i dopiero wtedy ruszać do walki z Handlu Nierynkowych Akcji bardziej wymagającymi przeciwnikami. A wśród wirtualnych przedmiotów czy też umiejętności naprawdę jest w czym wybierać. Szczególnie, że ludzie z bydgoskiego studia umożliwili zdobycie aż 40 leveli, tak więc możliwości jest co nie miara.

Tryb kampanii będzie oferować trzy tryby trudności, a rozgrywka na pierwszym (normalny) ma zająć około 3 godz. Nie ma co jednak liczyć, że w tym czasie uda się zdobyć wszystkie perki. Vivid Games dodało do gry również serię mini gierek, ale nie warto o nich nawet wspominać. Ich poziom trudności – jak wspomnieli sami twórcy – został dopasowany pod przeciętnych amerykańskich graczy. Autorzy, czyli ludzie z bydgoskiego studia Vivid Games, oparli swoją grę na kanwie mitologii greckiej. Wcielamy się w tytułowego tytana Prometeusza, który chcąc pomóc ludzkości postanawia ukraść z Olimpu iskrę ognia bożego.

Nad Rise of Prometheus przez rok pracowało ponad 60 osób z bydgoskiego studia, które były wspierane przez aż 86 osoby z Platige Image (w tym stale przez zespół liczący 7-8 osób). Twórcy nie zdradzili budżetu nowej produkcji, ale można spodziewać się, że był on sporo większy, niż w przypadku Real Boxingu. Oprawa audiowizualna najnowszej gry autorstwa Vivid Games zrobiła na mnie bardzo, ale to bardzo, pozytywne wrażenie. Jak prezentują się plansze w produkcji oraz wszystko, co je otacza widzicie na screenach i filmiku – myślę, że w tej kwestii nic dodawać nie trzeba.

    Залишити відповідь

    Ваша e-mail адреса не оприлюднюватиметься. Обов’язкові поля позначені *